Nowela prawa budowlanego, nad którą pracuje MRiT budzi coraz większe kontrowersje. Wszystko za sprawą nowego artykułu 10b. Przewiduje on, że w odwołaniu od decyzji lub zażaleniu na postanowienie muszą być wskazane zarzuty odnoszące się do nich.
Jak zauważają prawnicy, przepis wcale nie ukróci blokowania inwestycji. W serwisie prawo.pl, sprawę komentuje mec. Mariusz Zając, który zauważa, że:
„W treści proponowanej nowelizacji można dostrzec wręcz kolejną „furtkę” do obstrukcji postępowania, otóż strona niezadowolona z rozstrzygnięcia w pierwszej kolejności wniesie swoje odwołanie bez zachowania wymogów formalnych, które uzupełni dopiero po wezwaniu ze strony organu w maksymalnym dopuszczalnym terminie, co wywoła kolejne opóźnienie.”
Zapraszamy do lektury: TUTAJ